You remained here



       Czasem mam wrażenie, że przeżyłam już jakąś egzystencję w bardzo odmiennym istnieniu od tego, które trwa obecnie (odsyłam do pogłębienia definicji reinkarnacji). Swoją drogą skąd te odczucia deja vu? I chociaż uruchamiają się podczas tej czynności podróże psychodeliczne, w których umysł uwalnia się od trosk życia codziennego, otwierając swą wrażliwość na różnorakie bodźce i odczuwanie twórcze, to jednak NIE, NIE palę w tym czasie ani marihuany, ani LSD, ani nie wciągam koki. Czyste spojrzenie. Trzeźwy umysł.            
     Czasem tracę kontrolę nad niezrozumieniem zacierania się wartości tj lojalność, wierność, pokora. Niezależnie od dziedziny. Oczywiście zagłębiając się w mniej lub bardziej przystępny sposób w głąb historii, stwierdzam z całą pewnością, iż zacierały się one od dawien dawna, z taką różnicą, iż teraz nie trzeba się z tym kryć, a wszystko co ludzkie i nie jest nam obce, epatuje dzięki mediom, ze środków masowego przekazu. Być może jest to również odpowiedź na moją bezsenność. Może być też tak, iż jest ona wywołana poznaniem setki, a nawet i tysięcy przeróżnych osób, podczas prac z różnych dziedzin, wykonywanych już od młodzieńczego wieku. W wielu tych pracach niestety osobom na stanowiskach takich, jakie ja pełniłam, próbowano uświadamiać wiele okropnych rzeczy na własny temat i nie tylko. W gastronomii i pracach dorywczych oraz typowo fizycznych, do których można zatrudniać młodą krew, która bez marudzenia o stawkę zrobi to czy tamto, tak już jest. Ludzie są, a potem nagle ich nie ma. Można poznać osobliwości bardzo ciekawe, wykształcone, oczytane, śmieszne czy zabawne. Poetów, malarzy, graficiarzy, ale można też poznać kogoś, kto dotyka dna i co najgorsze żyje z nim za pan brat. Tak, pamiętam Pana Kupę, bo tak każdy go nazywał (domyślacie się pewnie, dlaczego), który tak na prawdę nie był ani agresywny, ani niemiły czy arogancki. On po prostu w pewnym momencie swojego życia poddał się i stał się na tyle obojętny na otaczającą go rzeczywistość, iż zatarły się jego granice wszelkich barier. Były chwile, iż widywałam go codziennie. Nastał też czas, w którym już się nie pojawił. I tak jak osoby biedne, tak i bogate, potrafią być burakami, jak i dobrymi duszami. Na pewno - niestety - większość potrzebuje kontaktu, rozmowy. W tej całej codzienności brak ciepła rodzinnego i zwierzchnika, który po prostu wysłucha. Który nie ucieknie, a spojrzy na rozterkę z innej perspektywy. Stawiam znak równości między swoimi przeżyciami (nie chcę o nich wspominać), a doznaniami tych ludzi, co do oddziaływania na moją bezsenność i postrzeganie świata. Jeśli chodzi o Pana Kupę, nawiązanie jest podobne do zdarzenia, które ostatnio niestety było dane mi zobaczyć: jeszcze nieopierzone pisklę wypadło z gniazda, oczywiście, od razu zdechło. Dla nikogo obie postaci z tych różnych "opowieści" nic nie znaczyły. Są jednak dla każdego z nas obrazem, że tak naprawdę nikomu bardziej nie będzie zależało na naszym życiu, jak nam samym, a to, jak będzie wyglądało, zależy tylko od właściciela danego ciała. Dlaczego tak trudno to pojąć? Łatwiej marudzić, narzekać, zrzędzić. Bo przecież to nie moja wina, tylko innych. Bo przecież ja nic nie robię, to życie się na mnie uwzięło. Kluczowymi słowami są tutaj JA NIC NIE ROBIĘ. Jeżeli nie będzie cieszył Cie śpiew ptaków, nie uszczęśliwi również widok Lamborghini przed własną brama. AMEN


fot. Marcelina Leśniewska






















blouse - Pan tu nie stał | sneakers - Stradivarious 

Komentarze

  1. Rewelacyjna stylizacja, bardzo podoba mi się takie połaczenie

    Zapraszam do siebie w wolnej chwili.
    Miłego dnia, Bambi xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne połączenie, skłania żeby się przy niej zatrzymać:D
    Piękne zdjęcia, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chodzi! Najlepiej dodając podkład muzyczny :)
      Dziękujemy:)

      Usuń
  3. Ostatnie zdanie z Twojego wpisu myśle że będzie idealnie pasować do grafiki na profil na instagrama którą planuję zrobić :) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie miło mi wiedzieć, że są osoby, które CZYTAJĄ tutejszą treść. Dziękuję! :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty