Lucky stars

Czy wierzycie w szczęśliwe gwiazdy? Zastanawialiście się kiedyś, czy pod takową się urodziliście? Osobiście zawsze podchodziłam do tego tematu z dystansem albo po prostu, z humorem ;) Jednak jest coś w tym, że pewna grupa osób ma po prostu szczęście. I nie ma żadnych określeń ani ram odnoszących się do tejże grupy. Ludzie Ci nie występują w zrzeszeniu - los rozrzucił ich po całym świecie. I nie ma w tym żadnego spisku przeciwko ludzkości ;) 

Wydaje mi się, że jednym z czynników sukcesu takich ludzi jest odpowiedni dobór osób egzystujących przy nich na co dzień. Nieważne, czy jest to przyjaciel, chłopak, koleżanka, pracownik, nauczyciel. Zawsze mamy wybór, czy nasz kontakt będzie mocno uszczuplony, czy druga osoba będzie wiedziała o nas tyle, co my sami :) Myślę, że osoby "przewijające" sie w naszym życiu wywierają wpływ na to, co będzie dalej, na nas samych. Czasem jest tak, że osoba pojawi się w naszym życiu na chwile, ale zrobi większy przełom w naszym toku myślenia, niż dziesiątki innych dookoła.

Kluczem do sukcesu na pewno jest "zbieranie" ludzi, którzy będą motywacją, którzy uwierzą w Was bardziej, niż Wy sami :) Jednym z najwspanialszych uczuć jest radość drugiej osoby z naszego szczęścia! Poza tym, taka osoba zrozumie, kiedy podwinie nam się noga i nie będzie robiła o to wyrzutów i pretensji przez połowę naszego życia... ;) Życzę Wam takich osób!

Outfit:  cap - Van Graaf  |  dress - New Look  |  sneakers - New Yorker  |  bag - Mohito  |  scarf - Mohito  |  earrings - H&m  |  jacket - no name

fot. Maciej Michalak