Written in the stars


     Czy nasz los jest zapisany w gwiazdach? Czy z góry wiadomo, co się wydarzy? Czy każdy ma swoją własną, opisaną już drogę, którą podświadomie kroczy? Jak to jest, że kiedy człowiek obcuje z innymi [dorosłymi!!!] ludźmi, widzi tak naprawdę, że wszelkie wartości wpajane mu gdzieś po jego krętej drodze już od najmłodszych lat, tak naprawdę nie mają przełożenia na życie codzienne. Bo "Król Lew" jest zbyt idealistyczny, ulubiony film za bardzo romantyczny, a mleko zostało już rozlane... Wszędzie teorie spiskowe, a ludzie z ciekawości nawet do miski Wam zajrzą (z różnymi intencjami w głowach). Świat jest materialny, a człowiek, jak człowiek - przede wszystkim dba o swoje, nie patrząc na innych. Ocena powierzchowna jest na porządku dziennym. Każdy ocenia swoim kątem i przez pryzmat swoich doświadczeń życiowych. Błąd! Każdy człowiek jest inny! Ma inny charakter, inny świat w głowie, inne doświadczenie życiowe, inne środowisko, inne wychowanie... Czynników zewnętrznych jest od groma i ciut więcej. Jednakże przeciętny Kowalski tego nie wie. Jego szare komórki nie sięgają tak daleko. Bo przecież, jak jeszcze kalafiora można nie lubić, to jakim cudem chleba?!? Toż to niemożliwe [...].
     Dlaczego dzisiaj wartością dodatnią epatują pozytywnym wydźwiękiem cechy tj.wywyższanie się, egoizm, wścibstwo, lenistwo, brak chęci do czegokolwiek czy zarozumialstwo? Życie to jedna wielka lekcja ;)

fot. Marcelina Leśniewska









Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty