Prawo do... szczęścia





"Jeśli nie chcesz czegoś zrobić znajdziesz wymówkę. Jeśli chcesz coś zrobić, znajdziesz sposób". Tym oto cytatem chciałabym się dziś z Wami przywitać. Te mądre słowa należą oczywiście do Reginy Brett, autorki takich bestsellerów, jak: "Bóg nigdy nie mruga", "Życie jest cudem". 

To wszystko prawda - jeśli bardzo Ci na czymś zależy, prędzej, czy później osiągniesz cel. Wystarczy szczypta odwagi, chęć do działania i niezłomna wiara w swój osobisty sukces. Tak było ze mną. Miałam problem ze znalezieniem pracy. Oczywiście po cichu wierzyłam, że w końcu uda mi się dostać posadę - gdziekolwiek, jednak dni mijały, a ja nadal tkwiłam w 4 ścianach. Dlaczego? Może dlatego, że w głębi serca nie wierzyłam w siebie. Z jednej strony chciałam dostać pracę, zaś z drugiej - przerażały mnie zmiany, które lada dzień mogłyby nastąpić: nowe otoczenie, obcy ludzie, wczesne wstawanie...


Wreszcie się ocknęłam: Nie mogę w ten sposób myśleć, bo oddalam się od wyznaczonego celu, wypieram się go. Postanowiłam zmienić podejście. Zaangażowałam się bardziej w poszukiwania nowej posady. 
Nie tylko odpowiadałam na oferty, zamieszczone w internecie, ale pojawiałam się (wraz z dokumentami) w wybranych przez siebie miejscach, w których docelowo chciałabym pracować. 

Byłam pewna, że coś na mnie czeka, że gdzieś jest dla mnie miejsce, muszę być tylko cierpliwa i mieć niezłomną wiarę!
I... udało się! Od października zaczynam pracę! Pewnie jesteście ciekawi gdzie? :) Wkrótce więcej szczegółów :) Dodam tylko, że 5 października obchodzę 25 urodziny i taki prezent jest jak znalazł!
Wszystko ułoży się po Waszej myśli, jeśli najpierw poukładacie sobie w głowie własne priorytety i zaczniecie wierzyć w siebie, w swój sukces, talent. W swoje prawo do... szczęścia!


Komentarze

  1. Piękna jest ta sukienka ;) czuć jeszcze ostatnie podrygi lata ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka marki New Look dorwana w jednym z łódzkich lumpeksów :)
    Dzięki wielkie dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty